W dawnych czasach, zanim internet stał się popularny standardową ścieżką komunikacji właściciela z zarządcą nieruchomości był telefon lub wizyta osobista w biurze. Wielu zarządców nadal czuje się komfortowo oferując jedynie te możliwości, uzupełniając je jedynie okazjonalnie o obsługę e-mail.
Te rozwiązania są jednak bardzo kosztowne czasowo zarówno dla właścicieli lokali, jak i dla samego zarządcy. Odwiedzającego klienta ktoś musi przyjąć (ok 15 min. czasu pracownika), telefon ktoś odebrać i odpowiedzieć na pytania (ok 5 min. czasu pracownika + przerwanie tego co akurat robił), na maila ktoś musi odpisać (ok 2 min. czasu pracownika). Robienie tego, kiedy istnieją rozwiązania, pozwalające uniknąć tej pracy to marnotrawstwo własnego czasu.
Rozwiązanie wydaje się zatem proste. Nadajemy właścicielom loginy i hasła, rozdajemy je właścicielom i zadowoleni patrzymy, jak ubywa nam bieżącej pracy. Problem w tym, że efekty zdają się być niewielkie…
Problem polega na tym, że nie wszyscy właściciele początkowo chętnie korzystają z nowej funkcjonalności. Jest to odkrycie o dość niespodziewane, wiedząc, że obecnie prawie każdy ma jakiś rodzaj smartfona z podstawowym chociaż dostępem do internetu lub komputer z internetem w domu lub pracy.
Główną przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że właściciele mają potrzebę zalogowania się do systemu okazjonalnie (powiedzmy raz w miesiącu). Przy natłoku innych, życiowych spraw po prostu nie pamiętają jak się zalogować. Za pierwszym, drugim razem jeszcze odszukają dokument z danymi logowania, a kolejnym razem, jeżeli nie udało się im utrwalić w teog pamięci, wrócą do dotychczasowych metod komunikacji.
Jedną z innych przyczyn jest konieczność poznania nowego narzędzia. Szczególnie u osób niepracujących na codzień z internetem może to być spore wyzwanie. Brak zrozumienia prezentowanych treści będzie powodował brak chęci korzystania z tego kanału komunikacji.
Jeszcze innym powodem może być niedostosowanie podglądu on-line do urządzenia którym właściciel się posługuje. Obecnie większość czasu w internecie spędzamy na urządzeniach mobilnych. Jeżeli podgląd on-line zakłada przeglądanie przez komputer, to naturalnie nie można oczekiwać zaangażowania właścicieli.
Mając na uwadze te problemy, staramy się tworzyć rozwiązania, które będą sobie z nimi możliwie radzić.
Powyższe wystarczy aby wyprzedzać konkurencję, ale nie jest to jeszcze stan, który nas zadowala.
Problemem nadal jest fakt, że to właściciel musi pamiętać, że potrzebuje zalogować się do systemu i to właśnie planujemy zmienić.
Naszym celem jest przeniesienie koniecnzości pamiętana z właściciela na system. W ten sposób oraz planujemy osiągnąć cykliczność logowania i faktyczne używanie naszego podglądu on-line.
Motorem promowania dostępu on-line będzie zawsze zarządca. Jest to działanie w obopulnym interesie zarządcy i właścicieli. Dobre praktyki, które zwiększają zainteresowanie właścicieli to:
Z naszej strony planujemy kolejne rozwiązania, które będą miały na celu pomóc zarządcom dotrzeć z podglądem on-line dla właścicieli:
Wierzymy, że współnym działaniem możemy sprawić, że znaczna część właścicieli będzie korzystała z podglądu on-line jako głównego kanału pozyskiwania informacji o nieruchomości. Pozwoli to zaoszczędzić czas pracy zarządcy oraz poprawi komfort właścicieli. Dzięki możliwości płatności w podglądzie on-line poprawi to też terminowość regulowania zaległości.
Korzyści jest na prawdę bardzo wiele. Wystarczy po nie sięgnąć.